miepaj miepaj
299
BLOG

Jerry Bergman, Darwin się mylił (2)

miepaj miepaj Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Jerry Bergman

Darwin się mylił

Teoria doboru naturalnego nie może stanowić wyjaśnienia dla makroewolucji (2)

 

Istnieją wyraźne granice zmienności w warunkach hodowlanych i w stanie natury

            Podstawowym problemem w koncepcji ewolucji „od molekuł do człowieka” jest fakt, że dobór naturalny, tak samo jak dobór sztuczny, pozwala na uzyskanie zmienności tylko w pewnych granicach. Hodowcy są w stanie wyhodować większe jabłka, ale nie większe niż dojrzały arbuz. Tak samo nie mogą wyhodować psa, który rozmiarami przypominałby konia.

            To, że w warunkach hodowlanych i w stanie natury mogą pojawiać się nowe odmiany istniejących form życia, jest zasługą istnienia wielu różnych kombinacji genetycznych u przedstawicieli danego rodzaju organizmów. Fakt ten jest oczywisty dla wszystkich miłośników psów – współczesne psy pochodzą od wilka i pojawiły się na skutek hodowli prowadzonej przez człowieka na przestrzeni około 4 tysięcy lat. Darwin był przekonany, że liczba możliwych odmian jest niemal nieograniczona. Dziś wiemy, że tak nie jest.

            Darwin przyjął także lamarckowską ideę pangenezy, która współcześnie uznana została za fałszywą. [1] Teoria pangenezy, jak pokazano w rozdziale 10, [2] zakłada, że warunki środowiskowe mogą wpłynąć na kształt informacji genetycznej komórek płciowych (gamet), co umożliwia przekazanie potomstwu cech nabytych – takich jak, w przypadku ludzi, masa mięśniowa nabierana przez sztangistów przez lata ćwiczeń.

Dobór naturalny nie może tworzyć nowych form życia

            Dobór naturalny nie dostarcza dowodów na rzecz teorii ewolucji, tak jak ją zdefiniowano w niniejszym tekście, bowiem dobór naturalny może operować jedynie na tych jednostkach, które już istnieją. Problemem ewolucjonizmu nie jest przeżycie najlepiej przystosowanych, ale ich pojawienie się. Powstawanie nowej informacji genetycznej drogą mutacji jest wciąż jedynym wyjaśnieniem branym pod uwagę. Mutacje to inaczej błędy pojawiające się w procesie kopiowania genów – na przykład podczas podziału komórki czy reprodukcji albo na skutek uszkodzenia genów pod wpływem mutagenów. Przykładem mutagenu jest promieniowanie wysyłane przez substancje radioaktywne takie jak pluton  czy przez lampy rentgenowskie. Zatem ewolucja na drodze od molekuł do człowieka przebiegała od akumulacji błędów do projektu życia – genów.

            Przeżycie najlepiej przystosowanych pełni w naturze ważną funkcję, ale jest to przede wszystkim funkcja konserwująca. Jeżeli mutacja zmniejsza możliwości przystosowawcze jednostki, to dobór naturalny spowoduje jej szybką śmierć - czy to jeszcze w okresie prenatalnym, czy wkrótce po narodzinach, w każdym razie wcześniej niż inne podobne osobniki. W konsekwencji dobór naturalny albo nie pozwoli, by jednostki gorzej przystosowane przekazały swoje geny kolejnemu pokoleniu, albo spowoduje zmniejszenie liczby ich potomstwa. W teorii efekt ten doprowadzi do ograniczenia możliwości przetrwania mutacji, jak i do wytrzebienia osobników gorzej przystosowanych, zmniejszając tym samym stopień degeneracji w świecie organizmów żywych. Faktem jest, wbrew wielu górnolotnym opiniom podkreślającym rolę doboru naturalnego, że nie może on tworzyć, a może jedynie eliminować jednostki gorzej przystosowane i zmniejszać stopień degeneracji materiału genetycznego.

            Frank B. Salisbury w tekście z 1969 roku pokazał, że dopóki nie zaistnieje funkcjonalna struktura, to „dobór naturalny nie ma na co działać.” [3] Po czym dodał, że mutacji, które mają stanowić mechanizm tworzenia funkcjonalnego życia, było „setki rzędów wielkości mniej niż jest konieczne do wytworzenia, na przestrzeni czterech miliardów lat, choćby jednego potrzebnego genu.” [4]

            Jeżeli mutacje są jedyną możliwością tworzenia nowych sekwencji genów, a wykazano, że wniosek ten jest błędny, to nie znamy żadnych sposobów wykształcania nowych, znacząco odmiennych organizmów, których wymaga ewolucja „od molekuł do człowieka”. [5] Efektem mutacji mogą być jedynie cechy drugorzędne, takie jak niebieski kolor oczu u ludzi, ale - jak wykazał Behe [6] - w zdolności mutacji do wytwarzania nowych odmian istnieją wyraźne ograniczenia.

            To, że w organizmach żywych istnieje ogromna ilość naturalnej różnorodności, jest w istocie głównym argumentem na rzecz stałości podstawowych rodzajów [7] zwierząt:

Gdyby nie istniały różnorodne rasy psów i paleontolog odkryłby skamieniałości zwierząt podobnych do jamników, chartów, mastifów i psów rasy chihuahua, to bez wątpienia zostałyby one uznane za różne gatunki. Różnice w rozmiarze i kształcie widoczne u tych ras są doprawdy większe niż pomiędzy przedstawicielami różnych rodzajów z rodziny psowatych. [8]

            Neodarwiniści często błędnie przyjmują, że ta naturalna różnorodność, z której czerpią hodowcy i dobór naturalny, jest konsekwencją mutacji, a nie występowania naturalnych odmian w świecie organizmów żywych, jak to zostało wyraźnie pokazane na przykładzie psów.

(c.d.n.)


                [1] Por. Jerry Bergman, „Pangenesis as a Source of New Genetic Information: The History of a Now Disproven Theory”, Rivista di Biologia / Biology Forum 2006, vol. 99, no. 3, s. 425-444.

                [2] Autor odsyła czytelnika do 10 rozdziału książki The Dark Side of Charles Darwin: „Pangenesis: Darwin's Now Disproved Theory”, s. 187-207 (przyp. tłum.).

                [3] Frank B. Salisbury, „Natural Selection and the Complexity of the Gene”, Nature 1969 (October 25), vol. 224, no. 5217, s. 342 [342-343].

                [4] Salisbury, „Natural Selection...”, s. 342-343.

                [5] Por. Jerry Bergman, „The Elimination of Mutations by the Cell's Elaborate Protein Quality Control System: A Major Problem for Neo-Darwinism”, Creation Research Society Quarterly 2006, vol. 43, no. 2, s. 68-74.

                [6] Por. Behe, The Edge of Evolution... .

                [7] Autor ma na myśli koncepcję stałości rodzajów stworzonych przez Boga. W tym kontekście używa się terminu „baramin” (por. Kazimierz Jodkowski, Spór ewolucjonizmu z kreacjonizmem: podstawowe pojęcia i poglądy, Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy, t. 1, Wydawnictwo MEGAS, Warszawa 2007, s. 153-157) (przyp. tłum.).

                [8] P. Raven, G. Johnson, J. Losos, S. Singer, Biology, McGraw Hill, New York 2005, s. 459.

miepaj
O mnie miepaj

Nieformalny przewodniczący Grupy Inicjatywnej Polskiego Towarzystwa Kreacjonistycznego (1993-1995), pierwszy przewodniczący Towarzystwa (w latach 1995-1998), redaktor naczelny organu Towarzystwa "Na Początku..." od 1993 roku do 2006 oraz (po zmianie tytułu) "Problemów Genezy" od 2013-.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie