miepaj miepaj
169
BLOG

Ewolucja czy konserwatyzm genetyczny? (dok.)

miepaj miepaj Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Prof dr hab. Janusz Stanisław Keller

EWOLUCJA CZY KONSERWATYZM GENETYCZNY? (dok.)

 

Interakcja genotypu iśrodowiska

            Niezależnie od nacisków selekcyjnych wywołujących zmiany we frekwencji genów, istnieje również zawsze rozległy wpływ najrozmaitszych czynników środowiskowych na sam proces ekspresji genów – od warunków klimatycznych począwszy, na jakości i ilości spożywanych składników pokarmowych skończywszy.

            O wadze tego zagadnienia może świadczyć najlepiej różnicowanie się komórek ciała w procesie rozwoju osobniczego. Nawet najbardziej złożony organizm wielokomórkowy, jak na przykład ciało człowieka, powstaje z jednej zapłodnionej komórki jajowej, która w czasie kolejnych podziałów przekazuje wiernie wszystkim komórkom potomnym swój materiał genetyczny. W wyniku tego wszystkie komórki naszego ciała mają takie samo jądro. Jeżeli porównamy ze sobą budowę i funkcję komórek wątrobowych, mięśniowych, kostnych, nabłonkowych, białych ciałek krwi czy jakichkolwiek innych, to trudno uwierzyć, że każda z nich ma ten sam garnitur genów. A jednak tak jest. – Dlaczego? – Ponieważ już po pierwszych podziałach zapłodnionego jaja różnicują się wpływy warunków środowiskowych oddziałujące na poszczególne komórki wytworzone w wyniku podziałów. Jest oczywiste, że komórki położone w głębi powstałego aglomeratu mają inny dostęp do substancji odżywczych, niż leżące na powierzchni, komórki przylegające bezpośrednio do łożyska – inny, niż komórki bardziej od niego oddalone. To samo dotyczy możliwości usuwania z komórek produktów ich przemiany materii, przekazywania ciepła do mikrośrodowiska otaczającego poszczególne komórki itp. W ten sposób w jednych komórkach podlegają ekspresji inne geny, niż w drugich, nawet leżących w niezbyt oddalonym sąsiedztwie.

Ewolucja człowieka

            W odniesieniu do ewentualnej ewolucji człowieka chyba najbardziej istotne jest nie to, w jakim stopniu wątroba człowieka różni się od wątroby szympansa, ale jakie mechanizmy spowodowały, że homo sapiensposiada niekwestionowaną przez nikogo zdolność myślenia abstrakcyjnego, rozróżniania pojęcia dobra od pojęcia zła, a ponadto charakteryzuje się inteligencją twórczą, ogromną pasją poznawania prawdy i przekształcania otaczającego go świata, nieustannym poszukiwaniem Boga, a wreszcie – altruizmem i chęcią ofiarowania siebie innym ludziom, a nawet poświęcania siebie ojczyźnie. W jakim sensie te atrybuty człowieka wiążą się z teorią ewolucji, ze zmiennością cech, z mutacjami i doborem naturalnym, z większą rozrodczością?

Podsumowanie

            Dzisiejsza wiedza biologiczna prowokuje do coraz to bardziej krytycznego odnoszenia się do teorii ewolucji, według której rozwój świata istot żywych na naszej planecie polega na powstawaniu nowych, coraz to bardziej skomplikowanych pod względem budowy i funkcji, gatunków, co zachodzi dzięki doborowi naturalnemu, preferującemu osobniki charakteryzujące się większą rozrodczością i związanym z nią kumulowaniem się przez miliony lat zmian we frekwencji genów w populacjach oraz przypadkowych, bezkierunkowych mikromutacji dodatnich.

            Jeżeli pod pojęciem „przypadku” rozumiemy zdarzenie, które zachodzi bez działania znanej nam jakiejkolwiek inteligencji – rozumnie, celowo i planowo funkcjonującej siły sprawczej, to nie oznacza jeszcze, że taka siła w ogóle nie istnieje. Tak wiec ewolucjonizm i kreacjonizm nie wykluczają się wzajemnie z filozoficznego punktu widzenia. Problem sprowadza się do zagadnień czysto merytorycznych, do ogromnej różnicy istniejącej między poziomem wiedzy w zakresie nauk biologicznych istniejącym 150 lat temu i obecnie.

            Z punktu widzenia fizjologii i biochemii patrzymy na dowolny organizm roślinny czy zwierzęcy jako na ogromnie skomplikowaną jednostkę funkcjonalną, w której biliony cząsteczek chemicznych są ściśle ze sobą zintegrowane w zachodzących nieustannie procesach przemiany materii i energii, a wszystkie narządy wewnętrzne i ich układy współpracują bardzo precyzyjnie ze sobą, tworząc tak doskonale skoordynowany układ, że naruszenie jego równowagi poprzez jakąś większą zmianę jakiejkolwiek pojedynczej części powoduje powstanie procesów patologicznych i najczęściej dramatyczne skutki dla całego organizmu.

            Z punktu widzenia genetyki molekularnej każdy żywy organizm posiada cały szereg mechanizmów utrzymujących w stanie niezmiennym wszystkie cechy charakterystyczne dla jego gatunku, odziedziczone po przodkach i przekazywane maksymalnie precyzyjnie następnym pokoleniom.

            Z punktu widzenia genetyki populacji nie można osądzać, który dziko żyjący w przyrodzie gatunek jest lepiej dostosowany do otaczającego go środowiska, a który gorzej, ponieważ każdy gatunek zasiedla taką niszę ekologiczną, w której się czuje najlepiej, a rywalizacja miedzy gatunkami na ogół nie toczy się w zakresie puli zasobów pokarmowych danego środowiska, ale rozgrywa się w układzie drapieżnik-ofiara, czyli dotyczy tzw. łańcucha troficznego. Z kolei pytanie, czy na przykład ptak jest lepiej dostosowany do środowiska lądowego niż krokodyl do środowiska wodnego, wydaje się  w ogóle bezzasadne. Również kryterium przystosowania do środowiska biorące pod uwagę ilość wydanego potomstwa wydaje się dość egzotyczne, bowiem gatunki zajmujące wyższe szczeble drabiny systematycznej wcale nie odznaczają się lepszą rozrodczością, ani też bardziej złożoną budową. W czasach nam współczesnych wymierające gatunki (orły, lwy, tygrysy, słonie, goryle, czy szympansy) ani nie należą do fizycznie najsłabszych, ani nie wydaja nam się gorzej przystosowane do środowiska, w jakim bytują. Wymieranie tych gatunków nie jest też powodowane jakimiś zmianami klimatu czy zasobów środowiska. Najczęściej jest to związane po prostu z rozwojem cywilizacji i świadomą, nieograniczaną niczym ekspansją człowieka.

            W przeciwieństwie do koncepcji rozwoju ewolucyjnego świata istot żywych, wiele faktów świadczy wymownie, że w obrębie każdego istniejącego na Ziemi gatunku istnieje silny konserwatyzm genetyczny utrzymujący wszystkie główne cechy „swojego” gatunku w formie niezmieniającej się przez setki tysięcy lat. Żadne fakty nie wskazują obiektywnie na to, że to długość okresu czasu brana przez nas pod uwagę odgrywa tu role zasadniczą.

            Najbardziej istotne różnice istniejące między człowiekiem a całym światem zwierzęcym, z małpami człekokształtnymi na czele, nie sprowadzają się do cech fizjologicznych, ale leżą w sferze cech umysłowych, psychicznych, intelektualnych i duchowych, których istnienia przecież nikt nie kwestionuje. Tych różnic nie da się w ogóle wyjaśnić mechanizmami ewolucyjnymi opartymi na teorii zmienności cech, kumulujących się mutacjach i na doborze naturalnym.

Janusz Stanisław Keller

(przedruk z: http://tiny.pl/q8wm1)

miepaj
O mnie miepaj

Nieformalny przewodniczący Grupy Inicjatywnej Polskiego Towarzystwa Kreacjonistycznego (1993-1995), pierwszy przewodniczący Towarzystwa (w latach 1995-1998), redaktor naczelny organu Towarzystwa "Na Początku..." od 1993 roku do 2006 oraz (po zmianie tytułu) "Problemów Genezy" od 2013-.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie